Mój przekład oparty jest na innej zasadzie niż wszystkie dotychczasowe. Zależy mi na tym, żeby tekst działał bezpośrednio, bez odwoływania się do komentarzy, żeby był przeznaczony dla normalnej publiczności, nie tylko dla filologów. Absolutnie kpię sobie z dosłowności filologicznej, którą tak wysoko cenili poprzedni tłumacze. Przy tym jednak nie ma u mnie jednego zdania, którego nie byłoby w tekście. Dochowuję wierności nie słowom, a sensowi zdania. Zadziorny komentarz - program Artura Sandauera można by równie dobrze wygłosić... jako pochwałę jego przekładu. A młodemu reżyserowi, Ryszardowi Majorowi pogratulować, że nic nie uronił ze znakomitego tłumaczenia. Wręcz przeciwnie. Wzbogacił go delikatnie i subtelnie, poszerzając - teatrem ruchu i gestu, jaki opanował w swoim macierzystym studenckim Pleonazmusie - nośność znaczeniową tekstu, bez nachalnych i płaskich aluzji. Warszawski spektakl PTAKÓW Arystofanesa wyrasta bowiem z krakowskic
Tytuł oryginalny
Między niebem a ziemią czyli "Ptaki" w Powszechnym
Źródło:
Materiał nadesłany
Przekrój nr 1563