Kiedy w latach dwudziestych Tadeusz Zieliński opublikował studium "Homer - Wergiliusz - Dante", nie znał jeszcze powieści, która świeżo ukazała się nakładem paryskiej księgarni Sylwii Beach. Któż bardziej niż wielki tropiciel śladów, jakie antyk odciska wciąż na współczesności, byłby powołany do zamknięcia cyklu wielkich nazwiskiem Joyce'a? Studium swoje poświęcił Zieliński motywowi zaziemskiej wędrówki, który - epizodyczny u Homera i Wergiliusza - stał się głównym tematem Dantego. Ale "Odyseja" cała jest wędrówką, metaforą ludzkiego losu, któremu kres wyznacza przeznaczenie, jest wędrówką ku śmierci. Widmowy Homerycki Hades naszkicowany jest mglisto na tle wyrazistych barw świata ziemskiej żeglugi Odysa; Dante maluje swoje podziemne i nadsferyczne krainy z miniatorską pedanterią, a przepaściste wąwozy i skaliste urwiska często przypominają znajome toskańskie pejzaże. W piekle i czyśćcu Dantejskim pełno też postaci bliskich i
Tytuł oryginalny
Ulisses i Dante
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 39