EN

21.04.2005 Wersja do druku

Gdynia. Premiery studenckie w Miejskim

Z pewnym poślizgiem wybrałam się na "Kontrabasistę" do gdyńskiego Teatru Miejskiego. I nie żałuję. Sztuka jest na afiszu piąty miesiąc, a trzeba było dostawiać krzesełka, by zmieścili się wszyscy chętni.

Nie bez powodu Dariusz Siastacz [na zdjęciu] dostał za tę rolę doroczną nagrodę Prezydenta Gdyni, bo gra, także na kontrabasie, jak z nut! Poza tym przez półtorej godziny czaruje publiczność, podpytuje, zagaduje panie, wychodzi z sali, popija, puszcza muzykę... Jednym słowem, trzyma w napięciu i dźwiga ciężar przedstawienia, co zwykle w teatrze rozkłada się na znacznie większą obsadę. Ponadto trafiłam przypadkiem na premierę studencką. I Państwu też to doradzam. Oznacza to, że po przedstawieniu jego twórcy spotykają się z publicznością. W sobotę [16 kwietnia] dowiedziałam się więc, że Siastacz nie popija piwka na scenie, choć tak to wygląda, i że uczył się gry na kontrabasie do tej roli u zawodowego kontrabasisty, co skończyło się kontuzją dłoni tuż przed premierą. Dyrektor Jacek Bunsch sam wybierał fragmenty utworów muzyki klasycznej, "poprawiając" P. Süskinda, autora sztuki, natomiast zanim wystawił "Kontrabasistę" w Gdyni, obe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dobra energia

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 89/18.04.

Autor:

Anna Jaszowska

Data:

21.04.2005

Realizacje repertuarowe