EN

12.05.2000 Wersja do druku

Bielsko-bialski zaczyn

Na częstochowskiej scenie wystąpił wczoraj gościnnie Teatr Polski z Bielska-Białej. Pokazał spektakl "Czyż nie dobija się koni" na podstawie powieści Hrace'a McCoya.

Twórcy reżyserii, scenografii, choreografii, tekstów piosenek i wreszcie aktorem jest w nim Tomasz Dutkiewicz - nowy dyrektor bielskiego teatru. Ci, którzy czytali powieść, a pewnie oglądali film "Czyż nie dobija się koni", pamiętają tamte realia. W dobie wielkiego kryzysu rodzą się maratony taneczne - okazja do zarobienia paru groszy przez ludzi stojących na krawędzi. Wśród nich pojawia się para bohaterów. Dla niej rozmaite okoliczności towarzyszące maratonowi mają tragiczny finał - śmierć. Spektakl przeznaczony jest raczej dla młodej publiczności. Chociaż adaptacja i realizacja nie wnoszą uaktualnień - widz widzieć musi w nim lustro współczesności: mamiącej iluzjami rozmaitych cudownych szans życiowych. Rzecz zrobiona jest przez młodych ludzi, z udziałem młodych aktorów. Jest w niej dynamizm, również w narracji poprowadzonej na modłę filmową. Przeplatającą wątki i czasy na wzór filmowego montażu. Cała zresztą opowieść jest cyk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bielsko-bialski zaczyn

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta w Częstochowie nr 110

Autor:

TP

Data:

12.05.2000

Realizacje repertuarowe