EN

24.03.2011 Wersja do druku

Kobiety Beniowskiego

"Z Beniowskiego" monodram Krystyny Maksymowicz pod opieka Ireny Jun w Teatrze Kameralnym w Szczecinie. Pisze Artur D. Liskowacki w Kurierze Szczecińskim.

Wystawiać "Beniowskiego" - arcybogaty, skrzący się inteligencją i dowcipem poemat dygresyjny Juliusza Słowackiego - nawet, a może zwłaszcza, kiedy to jedynie monodram - to prawdziwe wyzwanie. Wobec literackiej tradycji ("Beniowski" jest wielopiętrową polemiką z Mickiewiczem), zaniedbań rodzimego teatru (sięgającego po ów poemat rzadko; spektakli Mieczysława Kotlarczyka z lat 40. nikt już nie pamięta, a błyskotliwa adaptacja Adama Hanuszkiewicza z 1971 r. w Narodowym, z tytułową rolą Daniela Olbrychskiego, też odeszła w niepamięć) i językowej maestrii tego dzieła. TAK więc próba podjęta przez Krystynę Maksymowicz, pod opieką Ireny Jun - bodaj ostatniej na polskiej scenie aktorki i reżyserki, która poetycką klasykę z takim zapałem na tejże scenie usiłuje ocalać - musi intrygować. Budząc apetyt, a i niepokój, że będziemy mieć do czynienia z topornym brykiem z wieszcza. Powiem od razu: monodram na scenie Kameralnego nie zaspokoi oczekiwań na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kobiety Beniowskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 58

Autor:

ADL [Artur D. Liskowacki]

Data:

24.03.2011

Realizacje repertuarowe