EN

2.06.1998 Wersja do druku

Słowacki na nowo

OSTATNIA w tym sezonie premiera szczecińskich teatrów dramatycznych, "Balladyna" w reżyserii Augustynowicz, nie jest na pewno takim zaskoczeniem - jak poprzednie, mocne premiery Teatru Współczesnego. Nie spotkała się także - przynajmniej w samym Szczecinie - z takim zainteresowaniem, jak w swym czasie kontrowersyjna "Młoda śmierć" czy łatwiej się podobająca "Iwona księżniczka Burgunda". Swoje zrobił tu na pewno maj, początek upałów, pora komunii... Ale do tego spektaklu wróci się zapewne w rozmowach i emocjach jesienią, z początkiem... roku szkolnego. Taką mam nadzieję. Bo "Balladyna" Anny Augustynowicz - nowe odczytanie Słowackiego, nowe, acz nie tyle przeczące mu, co wydobywające zeń to, co w nas, dzisiejszych, wyraźniejsze nawet niż dawniej - jest spektaklem z tezą śmiałą, urodą ostrą, estetyką dostosowaną do wrażliwości dzisiejszego, młodego na ogół, widza. Ale ta "Balladyna" widzowi się nie przypodchlebia. Sądzę też, że nie przypoc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słowacki na nowo

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 106

Autor:

Artur D. Liskowacki

Data:

02.06.1998

Realizacje repertuarowe