EN

22.01.2001 Wersja do druku

Po herbacie

Janusz {#os#319}Gajos{/#} jako Stalin w sztuce Ro­nalda Harwooda nie trafił na dobrych part­nerów. Otoczenie przy­szłego generalissimusa wypadło dobrotliwie i niemrawo, zwłaszcza psychopata i morderca Jagoda, ówczesny szef GPU. Ostał się jedynie monolog Stalina o inte­lektualistach, których władza może sobie za­wsze kupić. Zapewne "Herbatka u Stalina" dziesięć lat temu byłaby wydarzeniem, dzisiaj widzowie wiedzą niepo­równanie więcej, a dzię­ki telewizji publicznej widzieli już kilkakrotnie film "Spaleni słońcem" Michałkowa. Ten ważny film wyznacza poziom artystycznej analizy cza­sów, w których Józef Stalin wydawał wyroki śmierci zarówno na konkretne osoby, jak i na miliony ukraiń­skich chłopów morzo­nych głodem. To cieka­wa sprawa, że poziom naszych twórczych ana­liz tego okresu zatrzy­muje się na filmach Wajdy, Marczewskiego ("Dreszcze") czy Bugaj­skiego ("Przesłucha­nie"). Dzisiaj warto do­dać jeszcze film "Pry­mas" o przetrwan

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po herbacie

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Jacek Snopkiewicz

Data:

22.01.2001

Realizacje repertuarowe