EN

18.03.2011 Wersja do druku

Essere o non essere? Pollo...

Po obejrzeniu "Gli Italiani" Łukasza Barczyka i Krzysztofa Warlikowskiego myślę sobie tylko zdania zaczynające się od "kurczę" (po włosku "pollo") - pisze Malina Przesluga w felietonie dla e-teatru.

Kurczę, jacy oni opaleni. Musieli się w tej Toskanii świetnie bawić. Szkoda, że tak mało ją widać. Kurczę, czy to rzeczywiście, jak piszą, film dla teatralnej widowni? Dlaczego, bo trawestacja Hamleta? Że tajemniczy taki, ganiają się, na golasa leżą, milczą dużo, gęsto i ciężko. Kurczę, czy Hamlet tak milczy, bo przez setki lat zdążył się nagadać i nie ma już nic do powiedzenia, czy dlatego, że nie chce ze mną rozmawiać? Kurczę, Hamlet, czemu nie chcesz ze mną rozmawiać? Miałeś być ożywczym wiatrem dla polskiej kinematografii, a ty co, z matką się miziasz i nawet pytań nie zadajesz, bo nie twoje. Kurczę, mój dobry i mądry przyjaciel, który tak cieszył się na ten film, zasnął. Kurczę, Hamlet, no powiedz coś. Krzysztof, powiedz coś. Powiedz, czemu zrobiliście film, w którym tak niewiele słychać, niewiele widać i niewiele czuć? Przecież ja już wiem, że Hamlet się borykał. I wiem, że on taki biedny był, taki bi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Malina Prześluga

Data:

18.03.2011

Wątki tematyczne