EN

7.02.2000 Wersja do druku

Rodzinna pułapka

Sztuka Mariusa von Mayenburga nie jest arcydziełem literatury dramatycznej. Momentami ociera się nawet o grafomanię. Przejmujące przedstawienie Piotra {#os#9990}Kruszczyńskiego{/#} tuszuje jednak jej mielizny. Opowieść o rodzinie, w której nie ma miejsca na bliskość, czułość i wza­jemne zrozumienie, twórcy spektaklu - reżyser Piotr {#os#9990}Kruszczyński{/#} i sceno­graf Marek {#os#702}Braun{/#} - rozgrywają w ciasnej, oszczędnie zaaranżowanej, przestrzeni Małej Sceny. Centralnie ustawiony stół-łóżko, przykryty obrusem-prześcieradłem, jest miejscem, przy którym gromadzi się rodzina, ale jest też miejscem, w którym dokonu­je się seksualna inicjacja nastolatków. Ten krok w dorosłość nie prowadzi do wolności. Jest przepustką do "więzie­nia", do odcięcia się od świata. Dla głównych bohaterów tego dramatu, ro­dzeństwa Olgi i Kurta, dorastanie jest pułapką, z której nie ma wyjścia. Tak jak nie ma ucieczki z tego domu, co świetnie pokaz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rodzinna pułapka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Morska nr 31

Autor:

Monika Brand

Data:

07.02.2000

Realizacje repertuarowe