EN

16.03.2011 Wersja do druku

Bez Telimeny, czyli męski świat "Pana Tadeusza"

- Chcę się dobrać do tego, co jest pod tym pomnikiem, a tam jest, mówiąc wprost, "mięso". Nie jest to łagodna przypowieść o wyidealizowanym świecie dzieciństwa, tylko absolutnie rasowa opowieść o konflikcie. Przecież motorem, który napędza ten świat, jest spór, o wszystko - o zamek, o charty, o Zosię. W tym widzę bardzo mocne przełożenie na polską współczesność - mówi reżyser JAROSŁAW TUMIDAJSKI przed premierą "Pana Tadeusza" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.

Z Jarosławem Tumidajskim [na zdjęciu], reżyserem spektaklu "Pan Tadeusz" w teatrze Wybrzeże, rozmawia Grażyna Antoniewicz: Dlaczego postanowił Pan wystawić tekst Mickiewicza? - Nie lubię i nie potrafię mówić o tym, dlaczego wybieram dany tytuł. W pewnym momencie poczułem po prostu, że chcę zrealizować "Pana Tadeusza". Jestem bowiem przekonany, że poprzez literaturę romantyczną można i warto rozmawiać o współczesności. Kiedy więc sięgnąłem na nowo po tekst Mickiewicza, ta wstępna intuicja mi się potwierdziła. Zdałem sobie sprawę również z tego, że tak naprawdę "Pana Tadeusza" się nie czyta. Traktuje się go jako pomnik literacki, ale nikt się w niego nie wczytuje, ta lektura nie jest krytyczna. Tymczasem za romansowo-sensacyjną fabułą i pięknymi opisami przyrody kryje się ostry i wyjątkowo celnie naszkicowany portret naszych rodaków, którzy toczą wojnę o Polskę. Wszyscy kochają "Pana Tadeusza", a Pan co robi? Bezlitośnie t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bez Telimeny, czyli męski świat "Pana Tadeusza"

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 62 online

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

16.03.2011

Realizacje repertuarowe