EN

14.03.2011 Wersja do druku

Dziecko Racheli, czyli plotki o "Weselu" ciąg dalszy

Nie osądzajmy Boya. Przecież sam asekuracyjnie zaznaczył w tytule swego zbioru pikantnych anegdot, że to tylko "Plotka". Boy dostrzegał wyłącznie rzeczy śmieszne. W Gazecie Wyborczej - Kraków rozmowa z Marią Rydlową.

16 marca mija 110 lat od premiery "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego. Wystawiony na deskach krakowskiego Teatru Miejskiego spektakl stał się skandalem towarzyskim, uderzającym w zaściankowy, mieszczański Kraków. Plotka na temat bohaterów arcydramatu, stworzona przez Tadeusza Boya-Żeleńskiego, rozwija się do dziś. Rąbka prawdy uchyla Maria Rydlowa, kustosz Muzeum Młodej Polski, edytorka listów Stanisława Wyspiańskiego, a prywatnie wdowa po wnuku Pana Młodego. Katarzyna Siwiec: Czy to prawda, że Rachela miała dziecko z Piłsudskim? Maria Rydlowa: Skądże znowu! Kto pani takich bzdur naopowiadał? O nieślubnym efekcie romansu Racheli z marszałkiem pisze Witold Kula w swoim szkicu krytycznym z 1981 r. "Zmartwychwstanie". - Zmyśla. Cała ta historia jest rezultatem literackiej fantazji, do czego zresztą autor sam się przyznał. Tylko po co w ogóle to napisał? Jeśli ktoś chce opowiadać bajki, niech je tworzy na własny temat. Choć Rachela, autentyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dziecko Racheli, czyli plotki o "Weselu" ciąg dalszy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 60 online

Autor:

Katarzyna Siwiec

Data:

14.03.2011

Realizacje repertuarowe