EN

14.03.2011 Wersja do druku

Nie ma demokracji

Twórcy po raz kolejny demaskują, wyśmiewają, diagnozują polską rzeczywistość - o "Tęczowej Trybunie 2012" w reż. Moniki Strzępki w Teatrze Polskim we Wrocławiu pisze Joanna Kowalska z Nowej Siły Krytycznej.

"Tęczowa Trybuna" to kolejne - po wielokrotnie nagradzanych "Niech żyje wojna" i "Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej" - sceniczne dziecko tandemu Strzępka i Demirski. Odcinając wałbrzyską pępowinę, twórcy tym razem postanowili zawitać do Wrocławia. Trzeba przyznać, że pod względem artystycznej siły rażenia, najnowsza produkcja dotrzymuje kroku starszemu rodzeństwu. Mam nawet wrażenie, że bardziej zamaszyście niż poprzednie spektakle wymachuje sztandarem społecznego zaangażowania, głębiej analizuje nasze swojskie, polskie podwórko, głośno i drukowanymi literami wykrzykując dosadne komentarze. Jedni z najbardziej charakterystycznych dla polskiego teatru twórców, z precyzją zegarmistrza i wyczuciem najlepszego dizajnera przefiltrowują polską współczesność, wyciągając esencję rzeczywistości. Tym razem pod nóż poszła demokracja, futbol, EURO 2012, geje i nasi rządzący. Niestety, zapach wydestylowanej przez nich perfumy nie jest najp

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Joanna Kowalska

Data:

14.03.2011

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe