W niedzielę 13 marca po raz drugi uchyli przed wrocławianami kapelusza antykabaret "Dobry wieczór we Wrocławiu", który z sukcesem zadebiutował przed miesiącem w Ristorante Convivo przy ul. Purkyniego.
Podczas pierwszego programu antykabaretu było trochę jak w Piwnicy Pod Baranami, trochę jak w teatrzyku Bim-Bom, trochę jak w Qui pro Quo, a przede wszystkim inteligentnie, dowcipnie i mądrze. W programie złożonym z piosenek, monologów, scenek teatralnych i pantomimicznych wystąpili aktorki i aktorzy wrocławskich teatrów, dziennikarze radia i telewizji, a nawet pracownicy naukowi uniwersytetu i ASP. Byli m.in.: Justyna Szafran z teatru Capitol (alabastrowa pierwsza dama piosenki we Wrocławiu, jak ją zapowiedziano) w piosence femme fatale z taksówki, był dr Bogusław Bednarek w miniwykładzie o tym, jak uniknąć gwałtu (to dla kobiet) i jak nie ulec nierządnicy (dla mężczyzn), była Małgorzata Fijałkowska z Capitolu doradzająca kobietom, jak pogonić z kozetki mężczyznę, i w zmysłowym tanecznym duecie z Magdą Majtyką z grupy Ocelot. W efekcie pojawił się we Wrocławiu inteligentny teatrzyk artystyczno-literacki, obliczony na subtelny żart, a nie obleśny