Paweł Demirski - obecnie najważniejszy polski dramatopisarz - wraca do rodzinnego Gdańska. Ale tylko na jedno spotkanie - dziś w Świetlicy Krytyki Politycznej rozmowa z autorem i próba czytana jego sztuki "Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej".

Demirski (rocznik 1979) z Gdańskiem związany był od urodzenia. W swojej karierze ma nawet epizod sportowy: występował w trampkarskiej drużynie Lechii Gdańsk. W 2003 roku - mając już na koncie dwa teksty teatralne - zwyciężył w konkursie zorganizowanym przez Teatr Wybrzeże na staż dramaturgiczny. I w Wybrzeżu już pozostał (z przerwą na staż w Royal Court Theatre w Londynie) do 2006 roku, czyli do zwolnienia dyrektora Macieja Nowaka. W Wybrzeżu Paweł Demirski był pomysłodawcą i opiekunem artystycznym cyklu "Szybki Teatr Miejski" (czyli dramatów opartych na faktach, interwencyjnych, granych w prywatnych mieszkaniach), to tu pojawiły się na scenie pierwsze spektakle na podstawie jego tekstów: "Padnij" (reż. Piotr Waligórski), "From Poland with love" i "Wałesa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna" (oba w reż. Michała Zadary) oraz "Kiedy przyjdą podpalić dom, to się nie zdziw" (reż. Romuald Wicza-Pokojski). Jego pierwsze dramaty oddawały gło