EN

19.02.2011 Wersja do druku

Poznań. O premierze pieśni Straussa

Premiera "Czterech ostatnich pieśni" Ryszarda Straussa - w ostatniej choreografii, którą akceptują spadkobiercy kompozytora - będzie tematem sobotniego spotkania "Teren tańca - reinterpretacje" w Teatrze Wielkim.

"Żeby stworzyć publiczność, potrzeba wielkich dzieł" powiedział w jednym z wywiadów wybitny holenderski choreograf, Rudi van Danztig. Być może te słowa przyświecały mu, gdy w 1977 r. sięgnął po "Vier letzte lieder" ("Cztery ostatnie pieśni"). Bo dzieło Straussa jest rzeczywiście wyjątkowe. To "opus ultimum" w twórczości kompozytora, a ponadto uważa się je za "łabędzi śpiew" epoki niemieckiego romantyzmu. Pieśni dotykają zagadnienia zbliżającej się śmierci. Zostały napisane na głos sopranowy z akompaniamentem orkiestry. Realizując do nich choreografię, van Dantzig wykreował jeden z najważniejszych układów w swoim dorobku artystycznym. I właśnie ten układ 26 lutego wykonają tancerze Teatru Wielkiego, podczas wieczoru operowo-baletowego "Ophelia/Cztery ostatnie pieśni". Realizację naprawdę warto zobaczyć - holenderski twórca jest bowiem ostatnim artystą, któremu spadkobiercy Straussa przyznali prawo do układania choreografii do pieśn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ostatnia choreografia do ostatnich pieśni Ryszarda Straussa

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań nr 41 online

Autor:

Martyna Pietras

Data:

19.02.2011