EN

3.03.1974 Wersja do druku

Gustaw Holoubek: "Hamlet" tkwi w naszej świadomości

To prawda - wiele z pozycji programu telewizyjnego ma żywot tak krótkotrwały, że można by go równać z żywotem jętki, owada żyjącego zaledwie kilkanaście godzin. Że bywa inaczej - dowodził już nieraz teatr TV. Ale jeszcze nigdy z taką mocą, jaką miała telewizyjna inscenizacja "Hamleta", zrealizowana przez Gustawa Holoubka. O tym przedstawieniu mówi się i pisze do dziś, zostanie ono niewątpliwie w dziejach polskich inscenizacji "Hamleta". Jako propozycja. Na pewno - do przezwyciężenia. Bo trudno inaczej wyobrazić sobie rozwój także teatru TV.
Ryzyko inscenizacji było zbyt duże, aby rzecz zakończyła się pełnym sukcesem. A więc - wybór starego przekładu, który daje irytujące pozory asymilacji, owe wszystkie "waćpanno", "mospanie", to w Elsynorze doprawdy "nie uchodzi, nie uchodzi", tu Kobuszewski w roli Ozyryka miał rację. Koncepcja postaci Hamleta, przy całym uroku Jana Englerta, była niekiedy przeraźliwie uproszczona: prawie żadnych wahań. Z kolei średniowieczna bez mała dosłowność, rodem z "totentanzu", - w ukazaniu Widma ojca. Z kolei - freudystyczne wtręty i podteksty w niektórych reakcjach i relacjach (Laertes - Ofelia). Można by te zarzuty mnożyć.
Ale o to mniejsza, zwłaszcza że krytyka zareagowała już wystarczająco tendencyjnie, nie doceniając wielkiej staranności spektaklu, pietyzmu aktorów dla słowa, skontrastowania różnych temperamentów, konwencji i szkół aktorstwa. Był to na pewno spektakl wart obejrzenia i dyskusji, co jeszcze raz chcemy przypomnieć, oddając głos reżyserowi i - fotoreporterowi.

- Proszę Pana, telewizyjny "Hamlet" w Pańskiej reżyserii wzbudził kontrowersje. Zważywszy, że zazwyczaj kontrowersyjne są zjawiska nieprzeciętne - odniósł Pan sukces. Chciałbym Pana zapytać tylko - dlaczego zdecydował się Pan właśnie na "Hamleta"? - Dlatego, że mi to zaproponowano. Widocznie taka była koncepcja Teatru Telewizji. - Jak Pan przyjął tę propozycję? - Z lękiem, ale też i pewną nadzieją na sensowny rezultat. W przeciwnym razie bowiem nie przyjąłbym jej. Od początku zdawałem sobie sprawę, że realizacja telewizyjna tego utworu powinna posiadać takie cechy, które by w największej mierze oznaczały przejrzystość fabularną i były także próbą bliższego przyjrzenia się motywacjom postępowania bohaterów utworu. Zdawałem sobie sprawę, że cała strona formalna została skazana na znaczne ograniczenia w porównaniu z tym, czego można dokonać w teatrze żywym. - Czy wystawienie "Hamleta" w telewizji łączyło się z ryzykiem?

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gustaw Holoubek: "Hamlet" tkwi w naszej świadomości

Źródło:

Materiał nadesłany

Za i Przeciw nr 9

Autor:

Kazimierz Sobolewski

Data:

03.03.1974

Realizacje repertuarowe