EN

17.02.2011 Wersja do druku

Teatr Jednego Widza

Płacz, córko jeruzalemska, że nie jesteś tym, czym chciałabyś być: publicystką przenikliwą, która wwierca się w fundamenty teatru polskiego - w felietonie dla e-teatru pisze Małgorzata Sikorska-Miszczuk.

Dziś zmiana, żadnego tekstu ciągłego, w formie czarnej kupy liter, czyli zwartej, zwięzłej prozy rozkręcanej z rulonu na metry. Płacz, córko jeruzalemska, że nie jesteś tym, czym chciałabyś być: publicystką przenikliwą, która wwierca się w fundamenty teatru polskiego w poszukiwaniu korników, korniszonów, termitów, karaluchów i innych szkodników. A czemuż? Czemuż coraz bardziej zawłaszcza cię twoje półślepe i półgłuche wcielenie baronowej de Negretti, nieumyślnej morderczyni chomików żyjącej na marginesie społeczeństwa i peryferiach Warszawy. Baronowa jest jakże niespołeczna, jakże odpychająco nieobywatelska. Posuwa się po domu gubiąc po drodze smarki, śluz, kłaki psiej sierści wysokiej japońskiej jakości oraz włosy własne. Zastyga w pół trasy rozważając kwestie, które są już przeszłością w momencie ich powołania do życia w umyśle. Baronowa nie płacze i nie wzdycha; żeby zapłakać uruchamia komputer, a w następnej ko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

materiał własny

Autor:

Małgorzata Sikorska-Miszczuk

Data:

17.02.2011

Wątki tematyczne