EN

28.02.1974 Wersja do druku

Szekspir i awangarda

Właśnie zrobili przerwę w "Hamlecie" i babcia poszła przygotować kanapki. W pokoju nastrój panował jakiś minorowy. Może ze względu na późną porę, a może z powodu tragicznych wydarzeń w państwie duńskim, na które z woli Szekspira, od bez mała 400 lat nikt nie ma żadnego wpływu. - Szekspir to Szekspir - zauważył filozoficznie Żorżyk, nasz rodzinny spec od zagadnień kultury. - Ale to już nie to. - Nie co? - zainteresował się dziadek. - Szekspir ci się nie podoba? A może Zawadzka? - Dlaczego pani Zawadzka gra zawsze jak reżyseruje pan Holoubek? - zapytała Lila, ale jej pytanie pozostało bez odpowiedzi. - Wolę awangardę - odpowiedział Żorżyk - daje więcej emocji, - Zapewne masz na myśli awangardę japońską? - spyta! dziadek, który uważnie czyta prasę. - Chociażby - przyznał Żorżyk. - Podoba ci się jak aktorzy drą szaty? - dochodził dalej dziadek. - Aktorzy drą na sobie szaty od wieków, jeśli tego wymaga rola - wtrącił wuj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szekspir i awangarda

Źródło:

Materiał nadesłany

Karuzela nr 4

Autor:

Teresa Wojciechowska

Data:

28.02.1974

Realizacje repertuarowe