"Podróż zimowa" w reż. Józefa Opalskiego w Operze Krakowskiej w Krakowie. Pisze Anna Woźniakowska w Dzienniku Polskim.
Na rok przed śmiercią Franciszek Schubert skomponował cykl dwudziestu czterech pieśni zatytułowany Winterreise - Podróż zimowa. Liryki Wilhelma Müllera, poety niewielkiego formatu, ale szczerego w malowaniu uczuć, opatrzył muzyką tak genialną, tak nośną, iż Winterreise uchodzi za arcydzieło w swoim gatunku. Nie wiem, czy w światowej liryce wokalnej można znaleźć równie poruszające i wielowarstwowe studium samotności i rozpaczy. Po blisko 170 latach Stanisław Barańczak, urzeczony dziełem Schuberta, dokonał jedynego w swoim rodzaju jego uwspółcześnienia. Napisał cykl wierszy doskonale wpisujący się w muzykę Winterreise. Nie tłumaczył (poza jednym) wierszy Müllera, ale zainspirowany, jak mówił, Schubertowskim cyklem stworzył obraz człowieka zagubionego w hałaśliwej pustyni współczesnego świata. Powstało dzieło równie znaczące jak jego pierwowzór. Podróż zimowa Schuberta - Barańczaka to nowa pozycja w repertuarze Opery Krakowskiej