- Od roku planujemy ten fundamentalny dla każdego teatru operowego tytuł - pisze Marek Weiss, dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku.
Marzyliśmy, żeby arcydzieło Verdiego zrealizowane z pokorą i powagą wyszło również naprzeciw potrzebom tej części publiczności, która w operze kocha wzruszające historie o miłości i śmierci, a nasze uwspółcześnione zawiłe realizacje traktuje sceptycznie. Mimo, że przygotujemy tę produkcję w scenografii zaprojektowanej według mojej inscenizacji przez Hannę Szymczak, choreografią zajmie się nasz doświadczony Roman Komassa, a stronę muzyczną będzie firmował swoim niezawodnym autorytetem Maestro José Maria Florencio prowadzący pewną dłonią najlepszych w naszym kraju solistów - to jednak będziemy mieli do czynienia z istotną dawką świeżej krwi w ekipie realizatorów. Po długich poszukiwaniach reżyserię powierzyłem utalentowanej i bardzo obiecującej debiutantce Karolinie Sofulak [na zdjęciu]. Jej asystentura u Mariusza Trelińskiego i wybitnych realizatorów angielskich w Operze Narodowej zwróciły na nią baczną uwagę naszego operowe