EN

1.01.1948 Wersja do druku

"Cyd" z Bagdadu

Premiery w "Teatrze Polskim" to dla warszawiaków wielki ewenement. To wzruszające przeniesie­nie się w przeszłość, w świetną przeszłość przedwojennych teatrów stolicy, a zarazem lot w przyszłość, w tę przyszłość, kiedy stać nas będzie na więcej scen tak wspaniale zaopatrzonych. Teatr przygotował "Cyda" z widocznym nakładem starań i kolosalnych kosztów: Dyr. Szyfman zawsze się w tym kochał; rzecz prosta, nie w samych kosz­tach, w ich wyniku: w bogactwie oprawy. Ale nigdy jeszcze dotąd nie dał tak niepohamowanego uj­ścia tej swojej skłonności. Jak "Teatr Polski" teatrem, czegoś podobnego nie było. Takiego "Cyda" pozazdrościć by mógł dyr. Szyfmanowi każdy maharadża. Choćby ten Aga Khan, multimilionowa głowa wiary mahometańskiej w Indiach, który poślubił francuską modystkę. Wczorajszy spektakl by ich zachwycił. Zwłaszcza pod względem bławatnym! To był unikat. Prawdziwa opera kolorów. "Cyd" w oprawie "Złodzieja z Bagdadu", spychaj�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Cyd" z Bagdadu

Źródło:

Materiał nadesłany

Odrodzenie

Autor:

Tadeusz Breza

Data:

01.01.1948

Realizacje repertuarowe