EN

1.02.2011 Wersja do druku

Szekspir? Bez jaj!

"Wiele hałasu o nic" w reż. Tadeusza Bradeckiego w Teatrze Osterwy w Lublinie. Pisze Waldemar Sulisz w Dzienniku Wschodnim.

Na premierowym pokazie spektaklu "Wiele hałasu o nic" wiało nudą, sceny się dłużyły, niektórzy widzowie ukradkiem ziewali. Co się stało z Szekspirem, wyreżyserowanym przez Tadeusza Bradeckiego? Znakomity reżyser, twórca kultowych spektakli w Starym Teatrze w Krakowie przeniósł akcję komedii Szekspira w czasie. Do włoskiego miasteczka i klimatów rodem z filmów Felliniego. Ten zabieg miał zaintrygować publiczność, "podkręcić" komedię, która dla współczesnego widza może zalatywać "ramotką". Rozświetlił scenę, kazał grać muzykom na żywo. Ale coś nie wyszło. Aktorzy deklamowali Szekspira jak tylko potrafili najlepiej. Starali się. A spektakl się dłużył. Nie pomógł nawet Jerzy Rogalski z cały arsenałem popularności Pana Tośka. Koturnowe aktorstwo, monotonne tempo przedstawienia, brak mocnego finału to najważniejsze usterki najnowszej premiery. Spektakl był długi. Rozumiem nabożeństwo do Szekspira, ale nie wszystkie sztuki mu s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szekspir? Bez jaj!

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni online/30.01

Autor:

Waldemar Sulisz

Data:

01.02.2011

Realizacje repertuarowe