EN

22.02.1948 Wersja do druku

Wyspiański na scenie warszawskiej

Rozległa perspektywa dekoracji, roztapiającej delikatne kontury maurytańskich kolumnad w błękicie południo­wego nieba, stanowi tło dla zamykają­cych boki sceny, schematycznie zaryso­wanych budowli, przedstawiających pa­łac królewski oraz domostwo ojca Szimeny. Nie są to dekoracje realistyczne. Pomijam daleko idącą schematyzację i zmiany, wynikające z operowania od­miennym materiałem; uwagę jednak zwracają szczegóły tego rodzaju, jak np. fotel Infantki, niewiele mający wspól­nego z miejscem i czasem akcji. U tak świetnego scenografa, jak Roszkowska, nie można uznać tego za pomyłkę; ra­czej należałoby chyba dopatrzeć się w tym próby oderwania akcji od kon­kretnego środowiska, w którym umiej­scowił ją Corneille i którego nie zmienił w swojej transkrypcji Wyspiański, choć samą akcję, dialogi i charaktery osób wyraźnie spolonizował i ,,zmodopolszczył". Adaptacja Wyspiańskiego dała w rezultacie utwór pozbawiony jednolitości, w któ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyspiański na scenie warszawskiej

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowiny Literackie 1948 nr 8

Autor:

Edward Csató

Data:

22.02.1948

Realizacje repertuarowe