Młodzież odbiera ten spektakl z entuzjazmem, wyrażonym tupaną owacją. To najlepszy dowód, że staropolszczyzna, która nieczęsto trafia dziś na scenę z powodu małej czytelności języka, może być jednak bliska współczesnemu widzowi. Teatr Dramatyczny w Warszawie udowodnił, że jest to możliwe. Wystawiona tutaj Historyja o Chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim Mikołaja z Wilkowiecka okazała się spektaklem atrakcyjnym, zabawnym i wzruszającym zarazem. Piotr Cieplak, reżyser spektaklu (nie mylić z dyrektorem Piotrem Cieślakiem!), znacznie okroił tekst renesansowego misterium, ale też go trochę wzbogacił o intermedia, czyli krótkie scenki komiczne. Cały materiał ułożył w zwartą przypowieść o sacrum i profanum, o wierze i religii. Wszyscy - aktorzy, widzowie i muzycy z rockowej kapeli "Kormorany" - znajdują się w bliskim kontakcie, we wspólnej przestrzeni na scenie, oddzielonej od widowni kurtyną (dopiero gdy spektakl się skończy, publiczność wycho
Tytuł oryginalny
Historyja całkiem współczesna
Źródło:
Materiał nadesłany
Twój Styl nr 4