EN

1.01.1961 Wersja do druku

Orestes w spodniach

Mieliśmy u nas w Warsza­wie dość niedawno dwa spot­kania z komedią grecką (Arystofanes), żadnego natomiast, od lat, z grecką tragedią. Z tym większym zainteresowaniem powitało pewnie wielu warszawskich teatromanów "Oresteję", drugie widowisko pokazane nam przez ekspery­mentujący teatr nowohucki, nazwany, pewnie dla niepo­znaki, Teatrem Ludowym. Spektakl poprzedziła fama wybitnego sukcesu. Krytycy krakowscy sięgnęli skwapli­wie do mieszka pochwał, a nieoceniony Ludwik Flaszen nie omieszkał wskazać palcem, że "inscenizatorzy trafnie wyczuli w "Orestei" możliwość uogólnienia, które pasować bę­dzie do współczesności". W pismach literackich ton poch­wał był niemniej wyraźny - acz obwarowany pewnymi za­strzeżeniami - Stefan Treugutt w "Przeglądzie Kultural­nym" oświadczył, że "świetny zespół {#os#4604}Skuszanki{/#}" zadanie, które przed sobą postawił, "rozwiązał w wielkim stylu, rozwiązał pomyślnie". Zda­niem Treugutta "awan

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Orestes w spodniach

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu

Autor:

JASZCZ

Data:

01.01.1961

Realizacje repertuarowe