EN

11.01.2011 Wersja do druku

Staram się nie udawać

- W Och-Teatrze przeżyłam najszczęśliwsze chwile mojego życia, oczywiście, oprócz momentów, gdy przychodziły na świat moje dzieci - mówi MARIA SEWERYN, dyrektorka artystyczna Och-Teatru w Warszawie.

Szefuje warszawskiemu teatrowi i w nim gra. A poza tym prowadzi dom i po rozwodzie samotnie wychowuje dwie córki, jak udaje jej się godzić obowiązki w domu i w pracy? Niedługo będzie Pani świętować pierwszy rok działalności "Och-Teatru", któremu Pani szefuje. Jaki to był rok? - Pełen łez i szczęścia. Przeżyłam najszczęśliwsze chwile mojego życia, oczywiście, oprócz momentów, gdy przychodziły na świat moje dzieci. A podsumowując, w teatrze odbyło się już sześć premier. I teatr wciąż się rozwija. Słyszałam, że odkąd została Pani szefową teatru, cierpi Pani na pracoholizm? - A jakie pytanie należy sobie zadać, żeby po odpowiedzi zorientować się, czy jest się pracoholikiem? Może: "Czy mogłabyś żyć bez pracy?" Odpowiadam: "Tak, mogłabym". Ja po prostu staram się żyć w zgodzie ze sobą. Czasem tylko czuję się zmęczona, bo pogodzenie pracy w teatrze z wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu graniczy z cudem. No, właśnie. Od

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

6 pytań do Marii Seweryn

Źródło:

Materiał nadesłany

Imperium TV nr 49/06.12.2010

Autor:

Ola Jarosz

Data:

11.01.2011