EN

16.02.2009 Wersja do druku

Maks strzela do Agaty

Gra ambicji, miłość, padają strzały, jest trup, ale tym razem operowe libretto zapowiada szczęśliwy finał... W salach prób Teatru Wielkiego rozbrzmiewa muzyka Carla Marii von Webera, orkiestra pod batutą Tadeusza Kozłowskiego przygotowuje "Wolnego strzelca". 14 marca pierwszy spektakl, a 21 marca (wyjątkowo w sobotę) Premiera z "Expressem". Nasza gazeta sprawuje patronat medialny nad tą intrygującą realizacją.

Duże pole do popisu dla reżysera oraz autora dekoracji Waldemara Zawodzińskiego i nie mniejsze dla orkiestry. Zajrzeliśmy na próbę instrumentalną. - "Wolny strzelec", jeden z pierwszych zwiastunów muzycznego romantyzmu, jest okazją do pokazania tego, czego prekursorem był Weber - mówi T. Kozłowski. - Tremola, niskie rejestry klarnetów, różnorodność barw orkiestrowych, zmienność nastrojów właściwych dziełu romantycznemu, to motywy wręcz hitchcockowskie. Nie robimy obrazka z epoki (libretto osadza akcję "niedługo po wojnie 30-letniej"), czy "baśni tyrolskiej", ale operę, w której toczy się odwieczna i nieustająca walka dobra i zła. Aby oddać charakter niemieckiej muzyki, zaprosiłem do współpracy prof. Adama Kosteckiego prowadzącego w Hanowerze klasę skrzypiec, kierującego tam świetną orkiestrą kameralną, by dał szlif naszym smyczkom. Wszystko w trosce o styl, ale też współczesne brzmienia dzieła. Obok popisowych arii są tu akcenty ludowe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany

Autor:

RS

Data:

16.02.2009

Realizacje repertuarowe