EN

27.12.2010 Wersja do druku

Sny i widma

"Koniec" w reż. Krzysztofa Warlikowskiego w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Elżbieta Baniewicz w Twórczości.

Pierwszym zaskoczeniem jest brak wielkich pleksiglasowych konstrukcji, mieszczących sedesy, umywalki czy meble pokojowe, które stały się nie tyle wyznacznikiem stylu, ile manierą teatru Krzysztofa Warlikowskiego. Przestrzeń skomponowana panoramicznie, szeroka płaszczyzna z drewnianych paneli mieści dwa niskie szerokie okna. to po lewej podzielone prostopadle na cztery części metalowymi żebrowaniami. po prawej płaską taflę tworzą trzy szyby. Obydwa okna posłużą jako ekrany, na których oglądać będziemy aktorów filmowanych na żywo w czasie kolejno rozgrywanych sytuacji. Prostopadle do drewnianej płaszczyzny biegną dwie szare ściany, od strony widowni zaginają się do środka w kształcie litery L i w miarę rozwoju akcji będą pełnić funkcję dodatkowych wnętrz. Ponieważ duże okna zmontowane są z małych szybek jak w starych fabrykach, cała przestrzeń gry, w której pojawiają się niezbędne rekwizyty - stół, fotele, łóżko, materac - przypomina m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sny i widma

Źródło:

Materiał nadesłany

Twórczość nr 12/12.2010

Autor:

Elżbieta Baniewicz

Data:

27.12.2010

Realizacje repertuarowe