Już 16 stycznia będziemy mogli zobaczyć sztukę Juliana Tuwima "Całujcie mnie wszyscy w d...". Poeta dwóch epok, dwudziestolecia międzywojennego i początków PRL-u - wzbudza emocje, jego poezja zaś zbiera pochwały i gromy.
Koktajl utworów satyrycznych i lirycznych Juliana Tuwima bawi niezmiennie od kilkudziesięciu lat. Spektakl "Całujcie mnie wszyscy w d..." obmyślony został jako pełen pasji i dowcipu portret Juliana Tuwima, poety o bardzo wyrazistej postawie wobec życia, ludzkich przywar, obyczajowości, polityki etc. Postawę tę znakomicie oddaje powyższe hasło - będące zarówno tytułem spektaklu, jak i tytułem wiersza J. Tuwima. Postawa charakterystyczna dla znacznej części jego twórczości, zwłaszcza z okresu 20-lecia międzywojennego. Był to czas tak mitologizowanej przez poetę młodości, czas Pikadora (którego był współzałożycielem), Qui Pro Quo, Czarnego Kota i innych rozsianych po Warszawie kabaretów, czas Skamandra - grupy poetyckiej założonej przez Tuwima, Słonimskiego, Lechonia, Wierzyńskiego i Iwaszkiewicza, mającej przemożny wpływ na życie artystyczne, ale też obyczajowe i towarzyskie, w 20-leciu. Tuwim był reprezentantem liberalnej inteligencji wars