EN

6.12.2010 Wersja do druku

Wesołe kumoszki z Chorzowa, które nie rozbawiły widowni

"Wesołe kumoszki z Windsoru" w reż. Laco Adamika w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.

Teatr Rozrywki w Chorzowie wprowadził na polską scenę nowy tytuł. W sobotę widzowie obejrzeli pierwszą w Polsce inscenizację sztuki pt. Wesołe kumoszki. Musical, czyli muzyczną wersję Wesołych kumoszek z Windsoru Williama Szekspira. Na informacji, że to polska prapremiera, sukces się jednak kończy. Przedstawienie można określić krótko: ani to Szekspir, ani musical. Gdyby nie wysiłek artystów Teatru Rozrywki, którzy są w stanie stworzyć spektakl nawet bez udziału reżysera, moglibyśmy mówić o totalnej klapie. Na szczęście sprawdzona gwardia - na czele z Marią Meyer, Anną Ratajczyk, Martą Tadlą, Adamem Szymurą, Jacentym Jędrusikiem i Dariuszem Niebudkiem - sprawiła, że chociaż aktorstwo ocaliło ten spektakl. I na szczęście orkiestra, pod dyrekcją Jerzego Jarosika, grała bez zarzutu. Laco Adamik, reżyser Wesołych kumoszek, powinien dziękować im wszystkim od rana do wieczora#8230; Na niepowodzenie złożyło się kilka przyczyn. Materiał

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wesołe kumoszki z Chorzowa, które nie rozbawiły widowni

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni nr 284 online

Autor:

Henryka Wach-Malicka

Data:

06.12.2010

Realizacje repertuarowe