EN

22.02.2003 Wersja do druku

Szewcowa czarującej urody

"Yerma", "Dom Bernardy Alba", "Krwawe gody" to najlepsze dramaty Garcii Lorki. Tymczasem w Teatrze Nowym odbyła się premiera "Czarującej Szewcowej". Dlaczego Dejmek wymyślił, żeby grać "Szewcową"?

Wydaje się, że dlatego, by mówić o teatrze. Pierwszy raz opowiadał o nim w "Hamlecie" - dramacie doskonałym, którego akcja toczy się na dworze królewskim, pośród ludzi wykształconych, do których przybywa trupa aktorów ze stołecznego teatru. I którzy w ich grze oglądają własną hańbę. Teatr jako rodzaj katharsis. Farsą Garcii Lorki chciał pewnie powiedzieć o teatrze, że jest sztuką, której potrzebują wszyscy. I wszyscy ją rozumieją. I choć mogą się z nią nie zgadzać, to ma ona nieprzemijającą siłę. Bohaterami "Czarującej Szewcowej" są plebejusze, nie wyłączając durnowatego kabotyna burmistrza. Starzejący się szewc ma młodą i piękną żonę, która buntuje się przeciwko porządkowi kołtuństwa, mąż ją opuszcza, by wrócić z wędrowną grupą aktorów amatorów. Tymczasem Szewcowa uruchamia działalność gospodarczą, tęskni i narzeka. Przestaje akceptować siebie. Widowisko don Perlimplina (pod takim "pseudonimem" zjawia się w k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szewcowa czarującej urody

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 45

Autor:

Michał Lenarciński

Data:

22.02.2003

Realizacje repertuarowe