"Król Edyp" i "Antygona" w reż. Józefa Jasielskiego w Teatrze im. Fredry w Gnieznie. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Przed premierą pomysł grania jednego wieczoru "Króla Edypa" i "Antygony" wydawał się znakomity. Ale okazało się, że pomysłodawca - reżyser Józef Jasielski - miał pomysłów znacznie więcej. Powiedziałbym za dużo. Jasielski dokonał zręcznej adaptacji obu tekstów. Przepisał Sofoklesa bardzo współcześnie. Powstał dyptyk o mechanizmach władzy, w którym dylematy rodzinne dopełniają jedynie portrety władców. Dzięki takiej interpretacji Kreon wydaje się w "Antygonie" ważniejszy niż sama tytułowa bohaterka. Mnie ten trop czytania dziś Sofoklesa przekonuje. Dylematy Antygony wydają mi się dość jałowe. Większe emocje budzi we mnie postawa Kreona, człowieka odpowiedzialnego za państwo, w którym obywatele mają prawo czuć się bezpiecznie. Niestety, Józef Jasielski jako autor przekładu i dramaturg przegrał z Józefem Jasielskim reżyserem, scenografem i autorem opracowania muzycznego. Zamiast dwóch tragedii antycznych brzmiących bardzo współcze