EN

7.11.1998 Wersja do druku

Hanuszkiewicz. Czy tamten czas powróci?

Adam Hanuszkiewicz po wielu latach wraca do Teatru Narodowego. Na Małej Scenie przy Wierzbowej reżyseruje "Taniec śmierci" Augusta Strindberga.

Teatr Hanuszkiewicza zawsze był kontrowersyjny, wywoływał dyskusje i emocje. Miał swoich entuzjastycznych wielbicieli, ale i zagorzałych przeciwników. Jedni i drudzy szturmowali kasę, by zyskać argumenty do kolejnej rozmowy. "O Balladynę na hondzie spierali się goście na imieninach u cioci Stasi, a także naczytani Cortazarem licealiści na prywatkach, gdzie wódkę rozcieńczało się modną wtedy coca-colą. O Hanuszkiewiczu trzeba było mieć własne zdanie, tak jak dziś o aborcji" - kilka lat temu pisała w "Gazecie" Wanda Zwinogrodzka. Choć w swoich ostatnich spektaklach Adam Hanuszkiewicz wciąż stara się zaskakiwać - "Balladyną" na łyżworolkach czy musicalem na podstawie"Moralności pani Dulskiej", obecnie nie jest już o nim tak głośno. Czy tylko dlatego, że tworzy w niewielkim Teatrze Nowym na Mokotowie? Czy jego powrót do Narodowego na nowo spowoduje lawinę gorących recenzji, polemik? Czy w czasach, kiedy krytyka podnieca się nową falą w teatrze:

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Gazeta Stołeczna

Autor:

Dorota Wyżyńska, Agnieszka Jurczak

Data:

07.11.1998

Realizacje repertuarowe