EN

22.11.1998 Wersja do druku

Taniec na linie

Lina jest cienka i rozpięta nad wysoką przepaścią. Jerzy Grzegorzewski zaprosił do pracy w Teatrze Narodowym jego wcześniejszych dyrektorów. Adam Hanuszkiewicz, który rządził Narodowym od '68 do '82 roku, wystawił "Taniec śmierci" Strindberga. Sam zagrał starego kapitana Edgara, a role Alicji i Kurta powierzył aktorom wychowanym przez siebie na narodowej scenie: Annie Chodakowskiej i Krzysztofowi Kolbergerowi. Zdaje się, że Hanuszkiewicz gra po prostu siebie. Po scenie paraduje nieznośny starzec, nieprzewidywalny, zadufany w sobie, w gruncie rzeczy głuchy na innych, pełen pogardy dla ludzi. Właściwie trudno się dziwić, że nikt z okolicznej społeczności nie chce utrzymywać z nim żadnych kontaktów. Edgar chodzi po domu wojskowym krokiem (choć z niewiadomych przyczyn Hanuszkiewicz ma na nogach miękkie buty za kostkę na suwak, na gumowych podeszwach, z ostrogami wbitymi w gumowy obcas), nie znosi najmniejszego sprzeciwu, a niemal każde wypowiedziane przez

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny

Autor:

Piotr Gruszczyński

Data:

22.11.1998

Realizacje repertuarowe