EN

25.07.1976 Wersja do druku

Magiczne słowo "osobowość"

Ależ to całkiem co innego! - powiedziała głośnym szeptem moja znajoma, nie zwracając uwagi na to, że na sali panuje cisza jak makiem siał. - Przecież on chyba co innego mówi, kogo innego gra - szeptała dalej, póki nie odezwały się psykania sąsiadów. Ale obie dobrze wiedziałyśmy, że ze sceny padają dokładnie te same słowa, co przed tygodniem - tyle 70 wypowiada je kto inny. Wiadomo oczywiście, że ten sam tekst, ta sama sztuka - zarówno "Hamlet" jak i "Moralność pani Dulskiej" - może inaczej zabrzmieć, niekiedy zgoła co innego znaczyć w dwóch różnych przedstawieniach, ponieważ zależy to od koncepcji reżyserskiej i od koncepcji poszczególnych ról. Są to zresztą sprawy ogólnie znane i nikogo nie dziwi, że na przykład "Wesele" w inscenizacji Hanuszkiewicza wygląda odmiennie niż "Wesele" w ujęciu Skuszanki, albo nawet, że "Wesele" wystawione niedawno przez Hanuszkiewicza w Teatrze Narodowym różni się bardzo od tego, które tenże Hanuszkiew

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Magiczne słowo "osobowość"

Źródło:

Materiał nadesłany

Kobieta i Życie nr 30

Autor:

Anna Boska

Data:

25.07.1976

Realizacje repertuarowe