EN

5.11.2010 Wersja do druku

Jacek Głomb krytykuje legnicki ratusz

We wtorek (2 listopada) dyrektor legnickiego teatru podsumował cztery ostatnie lata relacji między sceną a ratuszem. Bilans okazał się bardzo krytyczny. - Ze swoją niechęcią do odmiennych poglądów Tadeusz Krzakowski przypomina Hugo Cháveza - do wenezuelskiego autokraty gospodarza miasta porównał Jacek Głomb - pisze Grzegorz Wala w Legniczaninie.

Zapewne na wieść o prezydenckim raporcie, dotyczącym stanu miasta w mijającej kadencji, dyrektor Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb postanowił sporządzić własne podsumowanie relacji między legnicką sceną a ratuszem. Ostra krytyka wymierzona we władze miasta i osobiście w Tadeusza Krzakowskiego liczy aż dziesięć punktów. Wśród dekalogu zarzutów znalazły się między innymi te o komorniku, który w 2008 roku na wniosek prezydenta zajął konto teatru, czy prokuratorze, który badał sprawę ewentualnych nieprawidłowości finansowych. Jednak nie zabrakło również znacznie świeższych spraw. Jacek Głomb wypomniał więc uznanie za winną (w pierwszej instancji) radnej prezydenckiego klubu Krystyny Gizickiej-Krasińskiej, która bezpodstawnie oskarżyła dyrektora teatru i ówczesnego przewodniczącego rady miejskiej Roberta Kropiwnickiego o korupcję. Odniósł się też do kwestii wjazdu na legnicki rynek (gdzie znajduje się siedziba teatru) nie omieszkawszy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jacek Głomb krytykuje legnicki ratusz

Źródło:

Materiał nadesłany

Legniczanin, 3.11.2010; /gazeta.teatr.legnica.pl

Autor:

Grzegorz Wala

Data:

05.11.2010

Wątki tematyczne