EN

2.11.2010 Wersja do druku

Wyzwolenie ze starego teatru

"Wyzwolenie" w reż. Waldemara Modestowicza w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Waldemar Modestowicz wystawił dramat Wyspiańskiego w stylistyce dawnego teatru, bez wymownych niuansów do współczesności. A przez to kompletnie nieporywający emocjonalnie. Na "Wyzwolenie" Stanisława Wyspiańskiego przychodzi się do teatru, żeby posłuchać go w nowym kontekście. Bo, tak jak w przypadku "Wesela", jak w krzywym zwierciadle zawsze odbija się w tym "Wyzwoleniu" polska współczesność. W inscenizacji Waldemara Modestowicza, zanim scenę odsłoni kurtyna, reżyser ustami Przewodnika (Sławomir Kołakowski) zwraca się do publiczności, by odpowiedziała sobie na pytanie o przyszłość Polski w jednoczącej się Europie: "Wyobraź sobie, że nie ma Polski, tak jak jej nie było sto lat temu, tak jak jej nie będzie za sto lat"... Konrad (Jacek Polaczek), który wchodzi krokiem Starego Wiarusa, by na pustej scenie ze szpitalnym łóżkiem dokończyć swego dramatu, to człowiek z siwą brodą. Jego monologi to już nie młodzieńcze wadzenie się o wyzw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyzwolenie ze starego teatru. Po premierze w Polskim Ewa Podgajna

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin nr 256 online

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

02.11.2010

Realizacje repertuarowe