Fotograf, artysta Jerzy Piwowarczyk mieszka we Wschowie. Dzieli czas na Polskę i Francję. Jego wystawę "Nigdy nie byłem tak blisko siebie..." zobaczymy w zielonogórskim muzeum.
Fotografia interesuje mnie jako gałąź sztuk plastycznych i w tym sensie szukam potencjału twórczego - zapowiada autor na swojej stronie internetowej . - Fotografia to droga, którą przebyłem całkiem samotnie. Nie włączam się do mód i trendów. Dochodzę do moich artystycznych prawd samodzielnie. Eksperymentując, staram się uchwycić to wszystko, co czuję intuicyjnie. Fotografia. Teatr... Te rozbieżne wydawałoby się drogi stały się dla mnie uzupełnieniem. To jednak fotografia pozwala mi najpełniej, najgłębiej wyrazić moje emocje - pisze Piwowarczyk. A swoje emocje mógł przede wszystkim wyrazić zawodowo na scenie teatralnej. Dojrzewał jako artysta w latach 60. w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie, a później w teatrach w Polsce i we Francji. Grał m.in. w teatrach Słowackiego w Krakowie, Kameralnym i Polskim w Warszawie. W dorobku ma role w dramatach Szekspira, Gombrowicza, Musseta, komediach Fredry. Grał w paryskich kabaretach, m.in. w Szeh