EN

16.02.2002 Wersja do druku

Obdrapane kolana, nagi ból

Kiedy wiem, że reżyser nie przekroczy granicy kiczu, obrzydliwości, złego smaku, jestem gotowa na wszystko. A lęki pojawiają się w momencie, gdy nie potrafimy czegoś dotknąć, trafić we właściwy ton - mówi Magdalena Cielecka

W teatrze Rozmaitości trwają próby jednego z najbardziej wstrząsających tekstów Sarah Kane - "4.48 Psychosis". Przedstawienie reżyseruje Grzegorz Jarzyna, tym razem ukrywający się pod pseudonimem +. W roli głównej występuje Magdalena Cielecka. Dorota Wyżyńska: Czytelnicy "Gazety" dyskutują na naszych łamach o teatrze, który dotyka. Opowiadają o ekstremalnych przeżyciach teatralnych. A spektakl, o którym Pani nie może zapomnieć? Magdalena Cielecka: Na festiwalu w Awinionie oglądałam "Ja jestem krwią" Jana Fabre'a - flamandzkiego reżysera i choreografa. To był teatr tańca, ale odbiegający od naszego wyobrażenia o tradycyjnym tańcu. Grupa młodych ludzi opowiadała o cierpieniach, o losach krwi w dziejach ludzkości. Ci młodzi ludzie posunęli się do granic, do których ja chyba nie potrafiłabym się posunąć. Byli tak oddani spektaklowi, tak głęboko w niego wierzyli. Tańczyli nago, "ćwiartowali się" na oczach widzów, nurzali we krwi, a chwilę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Obdrapane kolana, nagi ból

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 40

Autor:

Dorota Wyżyńska

Data:

16.02.2002

Realizacje repertuarowe