EN

22.10.1992 Wersja do druku

Śmiech do łez

Nie pamiętam, abym tak uśmiał się w teatrze! A i w określeniu, że cała publiczność śmiała się do łez, nie będzie cienia przesady, ba śmiali się nawet aktorzy na scenie. Tak było śmiesznie. A cała ta zabawa miała miejsce w Teatrze Rampa w czasie premierowego spektaklu "Big Zbig Show" w poniedziałkowy wieczór. Tytułowy Zbig to oczywiście Zbigniew Zamachowski, utalentowany aktor młodszej generacji najbardziej predysponowany do ról komediowych. To z myślą o nim reżyser Magda Umer przygotowuje show, ale nie ma pieniędzy. Na szczęście Krzysztof Materna znajduje sponsora - Johnego Portera, Polonusa z Ameryki. No i jesteśmy świadkami prób, w których Magda Umer prezentuje nam skrócony kurs festiwalomanii w Polsce. Mamy tu wszystko i festiwal opolski, i Sopot, i nieistniejący już Festiwal Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. Bardzo zabawny jest pastisz Kołobrzegu, którego motywem przewodnim jest przeboik "Chabry z poligonu". Popis solowy śpiewająceg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiech do łez

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 253

Autor:

Jacek Lutomski

Data:

22.10.1992

Realizacje repertuarowe