EN

6.02.1998 Wersja do druku

Odnowiona Antygona

Nagie ściany zrujnowanych kamienic, ludzie w burych szynelach, strażnicy wyglądający jak skinheadzi. A problem stary jak świat. I antyczny spektakl. W Teatrze Studio (PKiN) właśnie ruszyła "Antygona" Sofoklesa. Przedstawienie dziwne, zaskakujące, ale niezwykle ciekawe. "Antygona" to sztuka mówiąca o problemach związanych z naszymi decyzjami, wyborami jakich dokonujemy, zwłaszcza w bardzo trudnych warunkach. Właśnie dlatego reżyser Zbigniew Brzoza zdecydował się zestawić antyczny tekst z realiami współczesnej rzeczywistości. A ta rzeczywistość to wojny i okrucieństwa, których poprzez media jesteśmy świadkami. Na scenie zobaczymy ściany domów, czarne czeluści okien. No i ulicę lub most, pęknięty na pół. Do tego stare metalowe beczki i porozrzucane żerdzie. Aktorzy nie noszą antycznych tunik, lecz brudne kapelusze, podarte płaszcze i wojskowe ciężkie buty. Takiego Kreona gra Jerzy Radziwiłowicz, taką Antygonę Maria Peszek na zmianę z Izabel�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Odnowiona Antygona

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Express nr 31

Autor:

Jan Domaniewski

Data:

06.02.1998

Realizacje repertuarowe