EN

9.02.1998 Wersja do druku

Antygona

Dwugłos o nowej inscenizacji dramatu

AntyAntygona Antygona chce pochować brata, władca Kreon zakazuje pochówku, ponieważ Polinejkes sprzymierzył się z obcymi w wojnie przeciw Tebom. Konflikt tragiczny to taki, w którym przeciwstawione są sobie dwie równorzędne racje. W "Antygonie" posłuszeństwo prawom boskim przeciwstawione zostało posłuszeństwu panującej legalnie władzy: trzeba pogrzebać brata, chociaż był zdrajcą. Na tym zasadza się siła tragiczna dramatu Sofoklesa. Bez starcia tych dwóch racji mielibyśmy do czynienia z elegią na cześć ofiary wojny, dziewczyny niezłomnej wobec tyrańskiego władcy. Odnoszę wrażenie, że taką właśnie interpretację "Antygony" wybrał reżyser Zbigniew Brzoza. Wskazywałaby na to scenografia Michaiła Tchernayeva: przygnębiająco szara, celowo chaotyczna zdaje się symbolizować pobojowisko. A także pokazanie przed właściwą akcją sztuki przezroczy z poległymi ludźmi i postaci w strojach kojarzącymi się z ubiorami wojskowymi. I wypowiedzi reż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie nr 33

Data:

09.02.1998

Realizacje repertuarowe