EN

7.09.2010 Wersja do druku

Janusz Kidawa - ostatni, co tak elwrów portretował

Zmarł JANUSZ KIDAWA, znakomity dokumentalista i reżyser filmów fabularnych, postać wpisana w Śląsk nie tylko życiorysem, ale także twórczością. Był miłośnikiem śląskiego folkloru w najczystszej, nieskażonej komercją postaci.

Jego "Grzeszny żywot Franciszka Buły" zrobił furorę w całym kraju, choć wywiedziony był z tradycji śląskich elwrów raczej nieznanej poza granicami regionu. Czuł kino i Śląsk Kinomanów zachwycił jednak balladowy sposób narracji tego filmu, pysznie nakreślone postacie, sprawna dramaturgia i fantastyczny humor. Janusz Kidawa czuł kino i czuł Śląsk jak mało kto. Zanim zabrał się za film fabularny, przez długie lata pracował w filmie dokumentalnym, w którym osiągał wielkie sukcesy. I pewnie zostałby przy tym gatunku sztuki filmowej, gdyby nie "klęska urodzaju". - "Pejzaż horyzontalny", mój debiut fabularny - opowiadał w wywiadzie dla naszej gazety - urodził się z nadmiaru materiału, jaki zebrałem, realizując trzy filmy dokumentalne na terenie Huty Katowice. To był "Wielogłos", "Poszukiwacze jutra" i "Człowiek z cyfrą". Ich kanwą stały się opowieści robotników, z których zbudowałem scenariusz "Pejzażu...", opatrzony świetnymi balladami

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Janusz Kidawa - ostatni, co tak elwrów portretował

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni nr 209

Autor:

Henryka Wach-Malicka

Data:

07.09.2010