EN

21.10.1973 Wersja do druku

Proces przeciw światu

"Proces" Kafki w reżyserii Jerzego Jarockiego jak symfonia przeznaczenia od początku niesie temat nieuchronności losu, powracający w repryzach - wizualnej, czasoprzestrzennej, słownej, muzycznej. Część I tej teatralnej symfonii mogłaby nazywać się "Osaczanie", cz. II - "Obrona i śmierć". Przestrzeń sceny (scenografia Skarżyńskich) ciemna, zabudowana od prawej strony murem, od lewej ciemną boazerią mieszkania - Józefa K., Panny Burstner, adwokata, w głębi schodami, które prowadzą do pracowni Titorellego, do stolarza Lanza, kancelarii sądowych - ta przestrzeń jak w snach jest jednością wielokształtnego, zmiennego koszmaru. Czas nie płynie, zastyga wokół bohatera, jak oskarżyciel główny zaskakuje go na uczynkach - w rozbłyskach światła i ciemności; cokolwiek by uczynił, K. okazuje się bohaterem ze znieruchomiałej, żałobnej kliszy. Jak memento brzmią słowa dialogu: "Gdyby między tymi wyjaśnieniami zachodziła sprzeczność, miałbyś rację [.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Proces przeciw światu

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 42

Autor:

Elżbieta Morawiec

Data:

21.10.1973

Realizacje repertuarowe