EN

21.08.2010 Wersja do druku

W Poznaniu władza cenzuruje artystów? To tylko nieporozumienie

- Chciałbym, by poznańscy artyści byli jedną, zgraną drużyną. Chcę się spotkać ze wszystkimi dyrektorami, ale na razie zostawiam chwilę na opadnięcie emocji. Potem trzeba usiąść i porozmawiać, co robimy dalej w sensie kreowania kultury. W każdym środowisku są napięcia między ludźmi, ale one nie mogą burzyć faktu, że stanowimy drużynę - mówi wiceprezydent Poznania Sławomir Hinc w rozmowie z Michałem Danielewskim i Michałem Wybieralskim z Gazety Wyborczej.

Sławomir Hinc, wiceprezydent Poznania: - Chciałbym coś powiedzieć, mogę? Naszą rozmową pragnąłbym zamknąć sprawę zamieszania wokół Teatru Ósmego Dnia i nie wracać już po raz kolejny do tego, co się stało. Chcę też podkreślić, że staram się wsłuchiwać w opinie z zewnątrz i potrafię wyciągać wnioski ze swoich niedociągnięć. Jednak nadal będę się upierał, że pism noszących miano manifestu politycznego nie należy sygnować nazwą miejskiej instytucji kultury, natomiast jak najbardziej mogą to robić artyści z imienia i nazwiska. Chciałbym porozmawiać o tym, co zrobić, by już nie potęgować tego konfliktu, który zdecydowanie wymknął się spod kontroli i zaznaczyć, że całe zamieszanie nie ma żadnego związku z Januszem Palikotem. Gdyby Ósemki poparły innego polityka, postąpiłbym tak samo. Michał Danielewski, Michał Wybieralski: Wróćmy jednak do samego początku konfliktu. Bo teza o instytucjach kultury, które nie powinny mies

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W Poznaniu władza cenzuruje artystów? To tylko nieporozumienie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Wątki tematyczne