EN

24.04.1994 Wersja do druku

Piersi dla Edka

Pokaż mi, teatrze, dla jakiego widz grasz, a powiem ci, czym jesteś. Teatr Stary ma swych dozgonnych entuzjastów, krakowsko-warszawską intelektualną eli­tę, Teatr Bagatela ma szkolne wycieczki, Groteska - dzieci, a Ludowy - trudną nowohucką młodzież. I tylko Teatr Słowa­ckiego, jak ten palec, był do tej pory bez przydziału. Szukał bratniej duszy. O mały włos, a Kolumbem okazałby się parę lat temu sam Dyrektor Literacki Teatru. Gdy w Ansamblu przy pl. św. Ducha następo­wała generalna zmiana warty, on to właś­nie jednym zdaniem ukoił skołatane ner­wy krytyków. Rzekł, iż Teatr Słowackiego będzie odtąd teatrem o wyrazistym obliczu - teatrem dla Artura. Krytycy odpowie­dzieli burzą oklasków i westchnieniem niezmierzonej ulgi. Teatr stanął śmiało twarzą w twarz z bohaterem Mrożkowego "Tanga", a my, no cóż, po raz kolejny daliśmy się zrobić w trąbę. Aliści nadszedł piątek, 18 marca tego roku, dzień prawdy, wieczór Asa z rękawa. Oto n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 17

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

24.04.1994