EN

30.04.1998 Wersja do druku

Piękna, wymyślna i zimna

- EDITH I MARLENE MOGŁY SIĘ ZE SOBĄ PRZYJAŹNIĆ, BO BYŁY ZUPEŁNIE RÓŻNE - MÓWI GRAŻYNA SZAPOŁOWSKA, GRAJĄCA MARLENĘ DIETRICH. - TO JE NAWZAJEM CHYBA ZAFASCYNOWAŁO, BO LUDZIE FASCYNUJĄ SIĘ SOBĄ NIE DLATEGO, ŻE SĄ PODOBNI, TYLKO DLATEGO, ŻE SĄ RÓŻNI. PO PRZERWIE W PRACY ARTYSTYCZNEJ SPOWODOWANEJ POBYTEM W USA, GRAŻYNA SZAPOŁOWSKA POWRACA ROLĄ MARLENĘ DIETRICH. WKRÓTCE ZAGRA TEŻ HELENĘ W "DISNEYLANDZIE" W REŻYSERII FILIPA ZYLBERA, A TAKŻE TELIMENĘ W "PANU TADEUSZU" W REŻYSERII ANDRZEJA WAJDY.

- "Edith i Marlenę" to nie tyle opowieść o przyjaźni dwóch niezwykłych kobiet, ile epizody z ich przyjaźni - mówi Marta Meszaros, reżyser. -Mam nadzieję, że z tej historii wyniknie, że bardzo się lubiły, chociaż były różne i miały inny styl życia. W końcówce Piaf powiedziała do Marlene: "Jesteś taka sama kurwa z ulicy jak ja". I może miała rację. - Tę sztukę napisałyśmy z Ewą Pataki 15 lat temu, dla dwóch węgierskich aktorek - mówi Marta Meszaros. - Początkowo miał być to monodram o Edith Piaf, ale przeczytałam, że Edith i Marlene były zaprzyjaźnione. Połączyłyśmy historie tych dwóch genialnych, słynnych kobiet, bardzo różniących się fizycznie i pozornie - psychicznie. Sztuka nie wchodzi w głęboką filozofię, psychologię, życiorysy. To tylko kilka życiowych spotkań Marlene i Edith. Śpiewały bardzo różnie. Edith Piaf, mała, drobna Francuzka miała dziki, niesamowity temperament. Marlene Dietrich, przystojna Niemka o blond

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Piękna, wymyślna i zimna

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 101

Autor:

Małgorzata Piwowar

Data:

30.04.1998

Realizacje repertuarowe