EN

8.11.2016 Wersja do druku

Piękna i Bestia w jednym stali domu. Prawie jak muzyczny thriller

"Piękna i Bestia" w reż. Brano Mazucha w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Jest tajemniczo, jest mrocznie, jest intrygująco. Piękna jest piękna, Bestii nie widać prawie w ogóle, ale za to jak słychać! Malowany świstem, brzękiem, zgrzytem, szeptem spektakl w Białostockim Teatrze Lalek pełen jest niepokojących, ale i figlarnych dźwięków. Generowanych na żywo, budujących klimat. Bo klimat "Piękna i Bestia" naprawdę ma. Z połączenia sił Czechów (scenograf i kompozytor), Słowaka (reżyser) i Polaków (aktorzy, operator światłem) wyszła prosta, nieprzekombinowana antydisneyowska wersja znanej baśni o dobrej dziewczynie i złej bestii, która tak naprawdę zła nie jest, skrywa gorące serce i zupełnie inną fizjonomię, tylko nie każdemu dane jest je odkryć. Może to międzynarodowy twórczy konglomerat sprawił, że najnowsza premiera w BTL w reż. jest dość nietypowa. Łączy nieoczywiste nastroje (jest w niej i strasznie, i śmiesznie). Zestawia staroświecki, anachroniczny, a jednak ciągle piękny język - z muzycznymi za

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Piękna i Bestia w jednym stali domu. Prawie jak muzyczny thriller

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok online

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

08.11.2016

Realizacje repertuarowe