EN

12.04.1991 Wersja do druku

"Piekło - to inni..."

Jean-Paul Sartre był przez wiele lat uważany za proroka współczesnego egzystencjalizmu, za duchowego przywódcę paru pokoleń intelektualistów europejskich. Sława jego tekstów, zarówno filozoficznych, jak i literackich, dorównała sławie jego wyborów życiowych.

"Przy drzwiach zamkniętych"' należy do najbardziej znanych dramatów Sartre'a. Przedstawia on troje ludzi, skazanych na wieczne przebywanie ze sobą, każde jest ofiarą i katem dla dwojga pozostałych. W tym piekle naprawdę nie potrzeba diabłów, ani kotłów z siarką i smołą. Na Małej Scenie Teatru Polskiego widzowie siedzą dokoła przestrzeni, na której rozgrywają się wydarzenia: lampy stale się świecą, drzwi są zamknięte, siedzenia bardzo niewygodne. Ale najgorsze jest to wymuszone stałe towarzystwo: Garcin, Ines, Estelle. Tylko portier, którego oszczędnie gra Tadeusz Woszczyński, umie otwierać zamknięte drzwi, ale on się tu właściwie nie liczy. Liczą się tylko ci troje. Ines, cyniczna i okrutna, zabrała ze sobą do piekła nienawiść do mężczyzn i poczucie osamotnienia. Lidia Jeziorska znakomicie pokazała rozdarcie bohaterki między okrucieństwem a czułością, jej bezsilną zazdrość i pragnienie bliskości. Wraz z nią przeżywamy bezpowrotn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Piekło - to inni..."

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Szczeciński nr 86

Autor:

Maria J. Małuszyńska

Data:

12.04.1991

Realizacje repertuarowe