EN

21.04.2006 Wersja do druku

Pęd do wolności

18 kwietnia JERZY STUHR obchodził 59. urodziny. Z jubilatem rozmawiała Monika Hyla. Czego mogą Panu życzyć nasi czytelnicy? - Żebym ich rozumiał, bo wtedy będę dla nich wciąż atrakcyjny. Kiedy przestanę ich rozumieć, wtedy... emerytura!

Polonista, prozaik, aktor, reżyser - prawdziwy z Pana człowiek renesansu... - Ciągle mam tę samą chęć wypowiadania się. Tak się tylko układa, że za każdym razem moja wypowiedź pisana jest "innym piórem", że się tak wyrażę: raz jest to scena, raz kamera filmowa, a innym razem kamera telewizyjna. U podstaw mojej działalności leży ten sam bodziec bycia aktywnym i powiedzenia ludziom czegoś od siebie. Patrząc z perspektywy, rzeczywiście wydaje się, że co chwilę robię coś innego. Ryzykuję, że się coś nie uda, że się nie sprawdzę w innej dziedzinie, zaczynam być startującym debiutantem w nowej, nieznanej mi konkurencji. Myślę jednak, że podświadomie tego ryzyka i nowych wyzwań szukam, dlatego że tylko wtedy mogę z siebie wykrzesać najwięcej. Jeśli coś powtarzam, wtedy mam poczucie, że jestem gorszy... Jako aktor zadebiutował Pan w 1954 roku w Bielsku-Białej rolą Murzynka Bambo... - "Aktor" to za dużo powiedziane (śmiech)... O j

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pęd do wolności

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 94

Autor:

Monika Hyla

Data:

21.04.2006